Rekrutacyjne koszmary: Jak reagujesz na polecenia przełożonych?
W każdym miejscu pracy obowiązuje określona hierarchia. Nawet, kiedy panuje mniej formalna atmosfera, to hierarchia obowiązuje. Zastanawialiście się kiedyś, jak Wy radzicie sobie z hierarchią w miejscu pracy? Jak radzicie sobie z poleceniami ze strony przełożonych? Jak na nie reagujecie? O to właśnie może Was ktoś zapytać na rozmowie o pracę.
Jak NIE odpowiadać?
W przypadku takiego pytania, na myśl przychodzą nam od razu różne sytuacje, w których pierwszoplanową rolę odgrywali nasi przełożeni. I nie zawsze były to role „tych dobrych”. Czy w momentach, w których określilibyśmy przełożonych raczej mianem czarnych charakterów, wchodziliśmy w konflikt, czy odpuszczaliśmy i braliśmy się do roboty? Te kwestie, jak i ich determinanty musimy odłożyć na bok. Nie powinniśmy się na tym skupiać, ponieważ takie relacje i zachowania mają wiele zmiennych. Nadawałyby się zapewne na jakieś case study. Powinniśmy powstrzymać się od jednoznacznych stwierdzeń w postaci „Każde polecenie przyjmuję w swej uniżoności względem przełożonego” itd. Dlaczego? Nikt w to nie uwierzy, ponieważ nigdy się tak nie zachowuje.
Jak odpowiadać?
Możemy odpowiedzieć z perspektywy stanowiska pracy – samodzielnego specjalisty lub członka zespołu. Opowiedzmy zatem o umiejętnościach pracy w zespole, zaangażowaniu, argumentując adekwatnymi przykładami z naszej pracy. Ale w tym miejscu też uwaga. Dla przykładu: „Respektuję polecenia przełożonych. Uważnie słucham poleceń, dopytuję, kiedy coś nie jest dla mnie do końca jasne. Swoją pracę wykonuję sumiennie, wykazuję się zaangażowaniem. Przekłada się to na (…) – w tym miejscu może paść argument umacniający naszą wypowiedź.
W tym wszystkim chodzi o to, żeby osoba rekrutująca miała poczucie, że nie jesteśmy buntownikami, samozwańcami wiedzącymi lepiej od przełożonego co należny zrobić, osobami kwestionującymi wszystko na każdym kroku. Rekruter powinien czuć, że jesteśmy osobami, które słuchają przełożonych, nie wykazują odruchów buntowniczych, przykładają się do pracy, którą wykonują.
Śledźcie nas! 😉