-
Rekrutacyjne koszmary: Kiedy zobaczymy pierwsze wyniki Twojej pracy?
„Jeszcze mnie nie przyjęli do pracy, a już pytają o wyniki? Co to? Jakiś wyścig szczurów?” – rozbrzmiewa niekiedy w głowie kandydata/tki po usłyszeniu pytania o szacowany termin pierwszych widocznych efektów pracy. Często pada odpowiedź nieprzemyślana, trochę na tzw. „odczep się” lub, co gorsza, nieprzemyślana i trącająca przesadną pewnością siebie. Dzieje się tak zazwyczaj dlatego, że nie mamy przygotowanej przemyślanej i sensownej odpowiedzi na to pytanie. „Strzelamy” i nie trafiamy. To z kolei może przełożyć się na porażkę w procesie rekrutacji. Jaki jest cel pytania? Musimy także w przypadku tego pytania uzmysłowić sobie w jakim celu jest ono zadawane. Osoba rekrutująca będzie chciała poznać schemat naszego myślenia i postrzegania procesu…
-
Rekrutacyjne koszmary: Dlaczego to właśnie Ciebie powinniśmy zatrudnić?
Patrząc na nagłówek, w pierwszej chwili odpowiedź wydaje się jasna i klarowna. „Przecież idealnie tu pasuję!” – myśli kandydat/ka. Niestety to pytanie ma to do siebie, że może zburzyć naszą pewność siebie. Pozornie niegroźne pytanie, ale sprawia, że nagle zaczynami tracić grunt pod nogami. Jaki jest cel pytania? Zadając to pytanie osoba rekrutująca może chcieć sprawdzić nie tyle naszą pewność siebie, co poczucie, że to jest stanowisko właśnie dla nas. Że właśnie na tym stanowisku i w tej konkretnej firmie chcemy pracować. Jest to też pewnego rodzaju „furtka” do sprzedania swoich umiejętności i kwalifikacji, ale… No właśnie, jest „ALE”. Ale przez pryzmat korzyści dla organizacji. Jak odpowiadać na to pytanie?…
-
Rekrutacyjne koszmary: Co lubisz, a czego nie znosisz w swojej pracy?
Kiedyś ktoś powiedział mi, że asertywność, to nie tylko umiejętność mówienia „NIE”. To także umiejętność wzięcia odpowiedzialności za swoje zachowanie, albo też wyrażenia własnej opinii na określony temat i obrona zajętego stanowiska. Czy umiemy bronić swoich poglądów? Czy w ogóle mamy odwagę je wyrażać? A może boimy się krytyki, nieprzychylnego spojrzenia, utraty zaufania, etc.? Do czego zmierzam… Podczas rozmowy o pracę może pojawić się pytanie, w którym będziemy musieli określić co lubimy, a czego nie znosimy w swojej pracy i najprawdopodobniej jeszcze to uzasadnić. I tak, jak w pierwszym przypadku chętnie powiemy, że lubimy to czy tamto, tak w drugim… Już niekoniecznie. Dlaczego? Dlatego, że gdzieś w naszej podświadomości włączy…
-
Rekrutacyjne koszmary: Czy Moc jest w Tobie silna?
Może nie mówimy tego głośno, ale zawsze miło jest nam, gdy ktoś nas komplementuje. Jeżeli cechuje kogoś pewność siebie, to najprawdopodobniej będzie mówił o tym, co osiągnął, w czym jest dobry. Nie mówię tu o przesadnej pewności siebie zakrawającej niemalże o jakąś formę narcyzmu. Zdarza się, że będąc świadkami takich sytuacji myślimy sobie „Kurczę, mnie brakuje śmiałości, żeby się czymś tak pochwalić”. Tymczasem na rozmowie o pracę może paść pytanie o nasze mocny strony. Rekruter będzie chciał się dowiedzieć co my sami uważamy za naszą mocną stronę. Pytanie wydaje się banalne, ale… Czy faktycznie umiemy się sami pochwalić? Pochwalić i poniekąd sprzedać? Jak NIE odpowiadać na pytanie? Jeżeli nie przygotujemy…
-
Rekrutacyjne koszmary: Przyznaj się do porażki…
Kto z Was lubi opowiadać o swoich porażkach? Raczej nikt. Do porażki ciężko się przyznać. Jest w każdym z nas jakiś lęk, obawa przed tym, że jeśli już ktoś się o naszej porażce dowie, to będzie nas postrzegał, jak kogoś słabszego. Kogoś, kto sobie nie poradził. Kogoś, kto jest gorszy. Nikt nie chce być gorszy od reszty. A właśnie podczas rozmowy o pracę może pojawić się pytanie o nasze zawodowe porażki. Jak myślicie, jest czego się bać? Zobaczmy… Jaki jest cel pytania? Poprzez zadanie pytania o naszą zawodową porażkę, osoba rekrutująca chce dowiedzieć się, jak radzimy sobie z trudnymi sytuacjami, jak na co dzień działamy w pracy. To będzie wskazówka, jak…